piątek, 8 listopada 2013

Imagin z Louisem

Pomagała mi pisać koleżanka ze szkoły :D
Wyszłam z domu,kierując się w stronę miasta.Po kilku sekundach wyciągnęłam słuchawki,telefon i włączyłam mój ulubiony kawałek(Katy Perry-Roar).Podśpiewując sobie szłam w rytmie muzyki gdy nagle wpadłam na jakiegoś kolesia wyglądał na BAD-BOYA.Miał włosy zaczesane do góry i mnóstwo tatuaży.
-Ojej! przepraszam-powiedział,podnosząc  mój telefon,który upadł przy zderzeniu
-Jestem dzisiaj  jakiś rozkojarzony
-Nie to ja.Przepraszam - powiedział,podnosząc mój telefon po czym pożegnałam się mówiąc "Do zobaczenia" i odeszłam.Kilkanaście metrów później spotkałam Allie z,którą miałam się spotkać w restauracji. Wyjęłam słuchawki i ją przywitałam przytulając.
-Wpadłam przed chwilką na jednego kolesia.Muszę przyznać,że mi się spodobał taki ":BAD BOY".Lubię -takich.
-Uuuu... czyżby coś się tu rodziło?-zaśmiała się,a ja dałam jej kuksańca w bok.
-Ała! bolało-oddała mi i poszłyśmy do pobliskiej restauracji zresztą naszej ulubionej  restauracji.Ja zamówiłam shake'a waniliowego,a Allie czekoladowego.
Były pyszne.Potem poszłyśmy do galerii.Ja chciałam sobie kupić koszule i marynarkę,a ona czapkę i trochę biżuterii. Weszłyśmy do cubusa i zgadnijcie kogo tam spotkałam!
Tego gościa,z którym się zderzyłam!
-Hej-przywitałam się
-Cześć nie zdążyłem się zapytac jak masz na imię?-spytał się
-Powiem ci jeżeli ty mi powiesz.
-Louis -powiedział-Louis Tomlinson
-Jestem Lucy
-Miło mi-uśmiechnął się,podając mi rękę
-Miło mi też,panie "niezdaro" haha-dał mi kuksańca w bok
-Ała
-Przecież to ty na mnie wpadłaś!
-Nieprawda bo ty-krzyknęłam.
Znaliśmy się bardzo krótko,a ja czułam jakby to była wieczność.Znacie to uczucie? Posprzeczaliśmy się trochę wróciliśmy do rozmowy.
-Trochę dziwnie mi o to pytać,ale dasz mi swój numer?Zdaje się że twoja koleżanka zaraz będzie kończyć zakupy.
-Ok proszę-podałam mu małą karteczkę z numerem i moim imieniem.
-Dziękuje.Tu masz mój-zapisał numer na mojej ręce wcześniej się pytając.
-To pa
-Cześć
Odeszłam od Louisa i poszłam do Allie
-I co?-spytała
-Jesteś bardzo ciekawska...
-No w koncu jestem jestem twoją przyjaciółką!
-Ok.To dał mi swój numer!
-AAA
-No-przytaknęłam
-I co jeszcze?
-Gadaliśmy i chyba go bardzo polubiłam...
-uuuuuu
-Uśmiechnęłam się
-Teraz idziemy wybrać coś dla ciebie!
-A tak w ogóle to co ty sobie kupiłaś?
-Hmm...czapkę i naszyjnik :)
-*o* śliczny -otwarłam buzi, a ona podniosła mój podbródek.
-Ludzie się patrzą!
-Ok,Ok
Skierowałyśmy się do H&M
-Może to-spytała się Allie, pokazując na czarno-czerwoną koszulę.
-tak jest świetna! A ta?-podeszłam do niej z dżinsową koszulą
-Też przymierz obydwie i zobaczymy, w której ci lepiej-zaproponowała.Zgodziłam się stwierdziłyśmy że bardziej pasuje ta,którą wybrała Allie.
Zapłaciłam za nią i poszłyśmy do swoich domów.Tam zauważyłam,że dostałam sms-a od Louisa.Brzmiał tak:
Hej Lucy! tak sobie myślałem czy nie moglibyśmy się spotkać kiedyś.Co ty na to?
Louis
Odpowiedziałam: Cześć czemu nie? Tylko kiedy?
Lucy
Odpisał:masz czas w ten piątek?
Ja:tak,a o której i gdzie?
Lou:Może o 16? W miejscu gdzie się zderzylismy.
Ja:Ok to do zobaczenia
Lou:Chciałem się coś jeszcze spytać
Ja:Co takiego?
Lou:A dobra.Jednak powiem ci w piątek :)
Ja:dobrze dobranoc :)
Lou:Słodkich snów!
Postanowiłam nie odpisywać.Odłożyłam telefon na biurko i poszłam wsiąść prysznic.Potem zasnęłam nas książką "The Last Song".Spotkałam się z Louisem kilka razy,a potem...wyznał mi że mnie bardzo lubi...Nie wiedziałam co o tym myslec ale odpowiedziałam że też go lubię.  
Po kilku spotkaniach zostaliśmy parą.
Pamiętam ten dzień jak dzisiaj.
Zaprosił mnie do siebie a potem zawiązał oczy chustką i zaprowadził do pięknego miejsca.Wokół nas na polanie(jeżeli można tak to powiedziec)dookoła nas były posadzone drzewa.Najpierw coś zjedlismy a potem powiedział że się we mnie zakochał.Patrzyłam się na niego z niedowierzaniem po czym nachylił się i mnie pocałował.
Kilkanaście dni później...
Idąc do szkoły zauważyłam że ludzie dziwnie się na mnie patrzą.Kupiłam gazetę a tam zobaczyłam nagłowek
"Członek zespołu One Direction-Louis Tomlinson zakochał się?"pod tym widniało zdjęcie mnie i Lou.
Nie mogłam uwierzyć!Nie interesowałam się muzyką za bardzo więc o niczym nie wiedziałam.Czy on serio mnie okłamał?
Odrazu  do niego zadzwoniłam
-Louis czy to prawda?-zaczełam krzyczeć do słuchawki-Czy naprawdę jestes w 1D?
-Wszystko ci wyjaśnię
-Nie Louis okłamałes mnie-po tych słowach się rozpłakałam i rozłączyłam się.Ufałam mu! A on zrobił mi takie świństwo nie mówię o tym że jest w 1D tylko że wiedział że będą nas śledzić.Czuję się dziwnie.Louis próbował się dodzwaniać ale dopiero po kilkunastym telefonie odebrałam.
-Czego chcesz?
-Posłuchaj wyjaśnię ci to wszytsko
-Nie Louis to koniec
Po jakims czasie nie mogłam bez niego wytrzymać i do siebie wrócilismy.
KONIEC
I jak się podobał myslę że jakies komentarze będą :)))))))